piątek, 14 listopada 2014

Zamotki

Dzisiaj coś co ostatnio pochłania mnóstwo mojego czasu. Odwiedzając wasze blogi przypadkiem natknęłam się na zamotki, szyli szaliczki ze sznurków wykonywane na młynku dziewiarskim. Są mięciutkie, bardzo kolorowe i zupełnie inne niż tradycyjne szaliki. Zakochałam się w nich :) Troszkę mi zajęło przekonanie męża, że taki młyneczek jest mi absolutnie niezbędny do szczęścia, ale w końcu mi uwierzył i od jakiegoś czasu wieczory spędzam z młynkiem w ręce :) Dziś przedstawiam trzy z pierwszych pięciu szaliczków. Tylko trzy, ponieważ pozostałe dwa natychmiast zostały przechwycone przez nowe miłośniczki sznureczkowych szali. 



  

4 komentarze:

  1. Piękne, absolutnie cudowne, co do młynka też posiadam i świetnie się bawię - ja i mój synek- "produkując" sznureczki na szale/naszyjniki. Pozdrawiam Ewa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie i kolorowo wyglądają, nawet mamuśka mi takie zrobiła, ale okazało się, że nie ogrzewają mnie tylko ozdabiają więc teraz to ja oglądam, ale nie noszę- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna i nietuzinkowa biżuteria:)

    OdpowiedzUsuń